wtorek, 21 kwietnia 2015

Eurolot.

 Koniec marca przyniósł ze sobą dość głośny, w świecie polskiego lotnictwa, upadek linii Eurolot. Nagle codziennie lekceważone przez spotterów samoloty Dash8-Q400 w barwach Eurolotu, stały się mocno foconymi rarytasami, a każde nowo zrobione zdjęcie było na wagę złota. W naszym przypadku, znaczy, moim i Michała, szaleństwo żegnania Eurolotu posunęło się dalej. Do dzisiaj ciężko mi chyba uwierzyć w to, że zabookowaliśmy bilety na lot samolotem, którego nawet szczególnie jakoś nie lubimy, tylko po to, żeby godnie pożegnać się z naszym regionalnym przewoźnikiem. Nasza destynacja? Bydgoszcz.
 Zanim przejdę do zdjęć, jedna uwaga. Oddaję honor Dashom, myślałem, że będzie to 40 minut średnio przyjemnego podróżowania, a jednak myliłem się. Samoloty Eurolotu były bardzo wygodne, i nie są aż tak głośne jak mi się wydawało. Szkoda tylko, że latały praktycznie puste (na naszym locie 7 osób łącznie z nami + 4 Cabin Crew) no ale nie mi oceniać, dlaczego skończyło się tak jak skończyło. Czas na kilka fotek! 


 The beginning of March, saw the end of Eurolot, which apeared to be quite a hot topic in the Polish aviation world. Suddenly the ignored by spotters Dash 8-Q400's became hot shots, that loads wanted to have. Mike's and my craziness went even further. Up till today I still can't quite believe that I booked a flight on-board an aircraft I don't even really like, just to properly say goodbye to our regional carrier. Our destination? Bydgoszcz.
 Before I get down to the photos, I must say I was very impressed with the Dash. My friends know that I'm not particullary a big fan of this model, but I've got to say :  it was comfortable, and.... quiet! Such a pity these aircraft flew practically empty ( 7 pax + 4 Cabin Crew on our flight) but hey! I'm not the one to judge. Time for photos! 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz